Rosół z młodej włoszczyzny

Niedzielny obiad, a także wszystkie tradycyjne uroczystości w Polsce kojarzą się z rosołem. Mimo, że po mojemu to najprostsza zupa ever to podejrzewam, że jest robiona na milion różnych sposobów.
Jest w niej coś magicznego, bo nie znam osobiście dziecka, które by nie lubiło rosołu.
Na czym najlepiej zrobić rosół ?
U mojej babci był gotowany najczęściej na kurze lub kaczce i na kościach z tego co pamiętam.
W moim domu najczęściej gotuję na drobiu choć zdarzało się na mieszanych mięsach i kościach.

Składniki:
• pęczek młodej włoszczyzny
• dodatkowo dwie lub 3 marchewki
• dodatkowo jedna pietruszka
• 3 rozgniecione czosnki w łupinach
• 4 ziela angielskie, 2 liście laurowe, cebula lub saszetka do rosołu z Lidla.
• udko z kurczaka lub dowolne inne mięso


Przygotowanie:
Do garnka wrzucamy mięso, dobrze umytą lub obraną włoszczyznę wraz z nacią selera, pietruszki i resztę warzyw.Wrzucamy ziele angielskie, liść laurowy lub saszetkę do rosołu z Lidla i czosnek. Zalewamy zimną wodą całe towarzystwo, zagotowujemy na średnim ogniu pod przykryciem, a po zagotowaniu zmniejszamy ogień na najmniejszy, solimy i gotujemy pod przykryciem minimum 3 godziny. Pod koniec gotowania opalam czasem cebulę i takową dorzucam do zupy. Saszetka z Lidla ułatwiła mi zadanie, gdyż zawiera taką cebulę.


 Im dłużej gotowany tym lepszy i głębszy smak. Doprawiamy na koniec solą i pieprzem.
Nie usuwam szumowiny, gdyż i tak rosół zawsze robię na chudym mięsie więc nie widzę takiej potrzeby.

Komentarze

Popularne posty